10 lipca 2018 roku pani Ewa Biel i pani Paulina Kwiatek powróciły z dwutygodniowego kursu : "CLIL: Methodology for Teachers working with CLIL", a pani Agnieszka Dyląg z kursu: „Empowerment in ICT Skills” . Kursy prowadzone był w szkole językowej GSE w ST. Julians na Malcie. Grupa mająca swoich przedstawicieli z Hiszpanii, Japonii, Kolumbii, Czech, Rosji, Ukrainy oraz naszej szkoły zdobywała nowe kompetencje zawodowe wykorzystując metodologię CLIL.

    W pierwszym tygodniu pani Ewa Biel i pani Paulina Kwiatek poznawały czym tak naprawdę jest zintegrowane kształcenie przedmiotowo – językowe (CLIL). Poprzez bardzo liczne zadania, panele dyskusyjne oraz pracę w grupach prowadząca zajęcia Maltanka wyjaśniała na czym polega wspomniana metoda oraz jak można ją stosować na lekcjach każdego przedmiotu. Codziennie prowadzono liczne dyskusje, których celem było wypracowanie nowych rozwiązań, jak również podzielenie się opinią na dany temat z punktu widzenia edukacji w różnych krajach.

    W drugim tygodniu zajęć panie poznawały narzędzia ICT, czyli technologii informacyjno -komunikacyjnych. Nowymi i wartymi uwagi okazały się: Multidict i Wordlink. Podczas zajęć panie tworzyły ćwiczenia interaktywne na platformie Learning Apps, liczne awatary, chmury wyrazowe, poznały dodatkowe funkcjonalności Google Translatora czyli: korzystanie z historii oraz eksportowanie wyszukiwanych słów do arkusza kalkulacyjnego, pracowały na Dysku Google. Poznały również adresy wartych zwrócenia stron internetowych np.: halfacrossword.com, czy puzzlemaker.discoveryeducation.com, które z pewnością zostaną wykorzystane na zajęciach w szkole. Czas spędzony na szkoleniu był nie tylko okazją do poznania nowych metod i form pracy ale również dał okazję do podniesienia kompetencji językowych, poznania ludzi z całego świata i wymiany doświadczeń zawodowych.

    Pobyt na Malcie to nie tylko zdobyte umiejętności w zakresie nowych narzędzi informatycznych ale i cudowne chwile spędzone na zwiedzaniu wyspy i poznawaniu jej bardzo ciekawej historii. Wspólnie odbyłyśmy kilka interesujących wycieczek podróżując komunikacją miejska, bo tak najlepiej poznać lokalną kulturę i codzienność zwykłych mieszkańców. Jedną z pierwszych wycieczek odbyłyśmy do starej stolicy Malty - klimatycznej Mdliny. Mdlina zwana jest też cichym miastem ponieważ z wyjątkiem 240 osób, które na stałe zamieszkują to warowne, stare miasto i które mają prawo wjazdu, można po nim poruszać się tylko pieszo. Obok znajduje się druga osada - Rabat, w której znajduje się grota i katakumby świętego Pawła, jednego z głównych patronów wyspy. To dzięki temu wielkiemu świętemu Malta zawdzięcza swoje katolickie korzenie.

    Następnego dnia wyruszyłyśmy do Valletty, która jest stolicą Malty, ale także najmniejszą stolicą UE i Europejską Stolicą Kultury w 2018 r. Historia nigdy nie była łaskawa dla Valletty (lub Malty w ogóle), dlatego musiała być wielokrotnie przebudowywana.. Spacer po dziwnych zakrętach ulic sprawia, że czujesz się jak w dziwnym filmie. I rzeczywiście, tutaj nakręcony jest odcinek „Game of Thrones”. Z platformy widokowej otworzył się widok na morze. Przy dobrej pogodzie można zobaczyć Sycylię po drugiej stronie morza. Kolejnym miejscem które odwiedziłyśmy był Marsaxlokk, wieś rybacka położona w południowej części wyspy słynie głównie z dwóch rzeczy: kolorowych łódek oraz odbywającego się tutaj wzdłuż nabrzeża targu. To wyjątkowo kolorowe miejsce naprawdę warto odwiedzić.

    Podczas pobytu na Malcie, postanowiłyśmy spędzić jeden dzień na jej siostrzanej wyspie – Gozo. Chociaż jest ona o wiele mniejsza od Malty, to jednak oferuje tak wiele atrakcji dla odwiedzających, że można by tam spędzić co najmniej kilka dni. Victoria jest stolicą Gozo, znaną wśród Maltańczyków również jako Rabat. Jej nazwa została zmieniona na cześć brytyjskiej królowej. To bardzo przytulna miejscowość z małymi placami i wąskimi uliczkami, gdzie czas stanął w miejscu. Obejmuje zarówno stare miasto, jak i Cytadelę, położoną na szczycie wzgórza. Miasto ma około 7000 mieszkańców, co czyni go najbardziej zaludnionym miejscem na wyspie Gozo. Ciekawostką jest to właśnie Gozo ma status eko-wyspy. W praktyce oznacza to, że mieszkańcy bardzo dbają o równowagę między rozwojem wyspy, a szacunkiem dla środowiska naturalnego. Zdecydowanie widać to w krajobrazie, który jest bardzo zadbany. Na Gozo duża dbałość jest przykładana także do produktów spożywczych, kupimy tu więc świetnej jakości miody, dżemy czy oliwy.

    No cóż... dużo by można było pisać i opisywać nasz wspólne wędrowanie po spalonej słońcem Malcie, to co zostanie nam w sercu i w wspomnieniach jest cudowne i bezcenne. Pełne energii i wspomnień będziemy się dzielić z Wami naszymi wspomnieniami w wrześniu.